Dopóki termin Unisex nie dotykał mnie bezpośrednio, pobrzmiewając gdzieś w tle z telewizora czy radia, bądź też przebijając w artykułach prasowych, dopóty żyłem w błogiej nieświadomości. Niestety ostatnio musiałem skonfrontować się z tą bestią bezpośrednio i przeraziłem się. Poważnie.
Sytuacja pierwsza – chciałem kupić szorty. Krótkie spodnie znaczy. Męskie (to ważne!). Po drodze miałem H&M, więc wstąpiłem. Parter powitał mnie różem oraz stanikami, zacząłem się więc wbijać na piętro, gdzie powinien znajdować się dział męski. „Powinien” jest tu słowem kluczowym, ponieważ trafiłem do przedziwnego miejsca, gdzie spodnie, na oko męskie, wisiały sobie w towarzystwie garderoby typowo damskiej.
WTF?! Pomyślałem i wróciłem do tabliczki, na której jak byk stało Herren (Rondzia lekcja niemieckiego – Panowie). Szortów oczywiście nie znalazłem, ale natknąłem się za to na masę t-shirtów z dekoltem prawie do pępka, podziwianych przez dwóch chłopców (mężczyznami bym ich nie nazwał). I ten podziw nie wynikał bynajmniej z faktu, że pierwszy raz oglądali z bliska jakieś zakazane dessous – oni zamierzali to kupić dla siebie.
Sytuacja druga – po szortowej porażce postanowiłem sobie poprawić humor w perfumerii (a co, też miewam kiepski humor na zakupach ;)). Na półkach nie zauważyłem mojej ulubionej wody toaletowej, więc poprosiłem miłą panią o doradzenie mi w wyborze podobnej. Mina nieco mi zrzedła, gdy sprzedawczyni zaczęła prowadzić mnie do części damskiej (wyraźnie zaznaczyłem, że chcę kupić coś dla siebie). Pani usiłowała stłumić mój opór twierdząc rozbrajająco, że to co mi podaje to zapach, uwaga, UNISEX! Wkurzyłem się, kupiłem Warsa (czy innego Bruta) i wyszedłem.
No ludzie, naprawdę, co się z tym światem dzieje? Czy prawdziwi faceci są gatunkiem wymierającym? Dinozaurami? Gdybym chciał chodzić w damskich ciuchach czy pachnieć jak kobieta to zacząłbym się bawić np w Drag Queen. Jak kupuję t-shirt to nie chcę się zastanawiać czy dokładnie wydepilowałem klatę (trzy włosy na krzyż ale to moje dumne trzy włosy!) albo dlaczego dekolt zahacza o kolczyk w pępku … Precz z Unisexem!!
Całe szczęście, że nikt chyba nigdy nie pomyśli o majtkach unisex. Byłyby potwornie niewygodne.
W sensie, że stringi dla facetów czy „gacie po tacie” dla kobiet ? 😉